marcin•stig•saldat
nowości
„Herbarium • Hotel & Spa” dla InterDoor
Dzisiejsze, poświąteczne przedpołudnie, spędziłem w Chomiąży Szlacheckiej i mieszczącym się tam hotelu „Herbarium”. Na zlecenie firmy InterDoor, fotografowałem funkcjonującą już inwestycję, wyposażoną w drzwi tej marki. Do obejrzenia zdjęć z tej sesji, zapraszam tutaj.

Album „Odloty hesji 3”
W lutym, pomiędzy widocznymi niżej sesjami fotograficznymi, pracowałem nad składem trzeciej już edycji albumu z fotografią lotniczą „Odloty hesji”. Tym razem jest to 220 stron, w dwóch wersjach językowych. Wczoraj odebrałem gotowy nakład 1000 sztuk, więc można już co nieco zaprezentować [click]. Chętnych na zakup, zapraszam ponownie za kilka dni – wtedy ruszy sprzedaż, a ja podam link do sklepu, w którym ten zestaw fantastycznych zdjęć, będzie można kupić.
EDIT: Album można już zamawiać w sklepie internetowym mecenasa wydania, firmy cyfrowe.pl [click].

Degustacja w Evicie
Wczorajszy wieczór spędziłem na fotografowaniu pracy kucharzy, kelnerów oraz specjalnie zaproszonego szefa kuchni, którzy przygotowywali propozycje dań dla właścicieli hotelu Evita w Tleniu, oraz ich gości. Co zrozumiałe – raczący się tymi smakołykami goście nie byli zainteresowani uwiecznianiem ich biasiady na zdjęciach, tak więc – jak widać, pełne skupienie na daniach i pracy przy nich, ewentualnie ich poniewieraniu sztućcami. :) M.in. dlatego właśnie, wybrane zdjęcia z tego pracowitego wieczoru, zamieściłem na jednej z podstron z cyklu… praca. :)

Portretowo
Dzisiaj i wczoraj miałem sesje portretowe. Jako ciekawostka, na podstronie na której zamieściłem widniejące poniżej prevki w większym rozmiarze, znalazło się też kadrowanie jednego zdjęcia, ukazujące detal, jaki rysuje Nikon D800 patrząc przez Sigmę 85 1.4. Biorąc pod uwagę, że zaprezentowany kadr to około 2/3 (albo i mniej) z oryginału – myślę, że nie można wspomnianej Sigmie niczego zarzucić. Zapraszam.

„Szmaragdowe Żyrafy 2014”
Dwie godziny temu wróciłem ze „Szmaragdowych Żyraf” czyli corocznej imprezy dziękczynnej dla partnerów, działaczy, sponsorów i artystów świeckiego OKSiRu. Zapraszam do galerii [click].

PMP Fast Service, po raz trzeci
Dzisiaj pracowałem w znanej mi już firmie – PMP Fast Service. To zakład remontowy, zajmujący się przede wszystkim regeneracją elementów maszyn papierniczych. Kilkanaście wybranych zdjęć umieściłem na podstronie z poprzednimi realizacjami z tej firmy.

„Cricoteka” Kraków, dla InterDoor
Wczoraj przejechałem ponad 1000 km, żeby wykonać to zlecenie. Cykliczna realizacja dla producenta drzwi InterDoor – dokumentacja w sfinalizowanych inwestycjach, w których użyto drzwi tej marki. Tym razem właśnie padło na Kraków i muzeum Tadeusza Kantora – Cricoteka. To nie było to samo co wygodne wnętrza hotelowe, ale trzeba przyznać, że industrialne wykończenie wnętrz, też potrafi być ciekawe. Niestety musiałem skupić się tylko na drzwiach. Więcej i większe do obejrzenia na pierwszej podstronie z realizacjami dla InterDoor. Inne (m.in. z hoteli, kliniki chirurgii plastycznej, uczelni wyższej, apartamentów czy restauracji) obejrzeć można z kolei na tej podstronie.

Stolter dla WOŚP
Dzisiaj fotografowałem pracę w hali produkcyjnej firmy Stolter, w której montowane są łóżka i szafki szpitalne, dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To część realizacji zamówienia z ostatniej akcji pod tytułem „WOŚP dla seniora”. Więcej i większe do obejrzenia na tej podstronie.

Tekstury
W ubiegły czwartek oraz dzisiaj, realizowałem się wyjątkowo studyjnie. Dwa dni zdjęciowe spędziłem na wybrzeżu, w firmie InterDoor, fotografując ponad 50 tekstur paneli laminatów, stosowanych do wykańczania drzwi i ich ościeżnic. Firma tworzy nowy katalog produktów, do którego były potrzebne nowe wzory, zarówno w ujęciach całościowych, jak i detalu.

Zlecenie na pozór łatwe i banalne, było jednak sporym wyzwaniem. Gdyby próbki tekstur miały rozmiar kilka/naście/dziesiąt centymetrów – byłaby to przysłowiowa kaszka z mleczkiem. Tutaj jednak było inaczej, bo ich wymiary były zbliżone do realnych drzwi, czyli ∼1×2 metry. Wynikało to z oczywistego założenia, że potencjalny klient musi widzieć jak dana tekstura rozkłada się na całych drzwiach, tym bardziej kiedy jej wzór nie jest powtarzalny na obszarze kilku/nastu centymetrów. Takie wymiary to oczywista trudność w równomiernym ich oświetleniu. Dopóki są one relatywnie jasne i matowe, nie ma z tym większego problemu. Ten pojawia się i potęguje, wraz ze spadkiem jasności i wzrostem refleksyjności, a niestety spora część była wykończona dość gładko, a niektóre wręcz na wysoki połysk, nie mówiąc już o takich, które były po prostu metaliczne (imitacje szczotkowanego aluminium i tytanu). Każdy człowiek wie, że nasza ocena połyskliwości materiału, wynika z tego, że widzimy na nim odbłyski światła o różnej intensywności. Tych jednak nie mogło być na końcowych zdjęciach, aby klient firmy w katalogu mógł zobaczyć faktyczny wzór, a dopiero obok niego wersję urealnioną przez grafika i/lub zdjęcie w rzeczywistym otoczeniu gotowej inwestycji.

Żeby nie mnożyć zdjęć, ujęcia całościowe musiały być również bazą do wykorzystania przy reprodukcji wycinków próbek w skali 1:1. Stąd konieczność użycia wysokorozdzielczego aparatu wraz z obiektywem, który nie pomniejszy jego zdolności reprodukcji detalu. Jaki był tego wynik – można zobaczyć na montażu poniżej. Najpierw jest ujęcie całościowe a pod nim kilka faz powiększenia. Pamiętając, że to nie drewno a jedynie laminat, myślę że wyszło całkiem dobrze, a klienci mojego klienta otrzymają bardzo wiarygodną reprodukcję towaru.

Kopiowanie treści (w całości lub fragmentach) – prawnie zabronione!